Wraz z wiosną przyszło ciepło, które budzi kolory do życia...
Zapach fiołka wonnego prowadzi sam do siebie...słodki...upojny...niesamowity...
Podbiał zasypany cukrem..."osobista" łączka podbiału raczy nas zdrowym kwieciem...
I jeszcze gotowy syrop z podbiału i cytryny z pierwszej zebranej tury kwiecia:
A fiołki...wyglądają i pachną pięknie (i choć fanką koloru fioletowego nie jestem) zarówno lawendę jak i fiołki w kuchni wykorzystuję chętnie. Dziś eksperymentalne ciasteczka (gotowe ciasto francuskie pokroiłam na malutkie kwadraciki, posmarowałam jajkiem, posypałam cukrem, upiekłam...po ostudzeniu nakładałam odrobinę lukru królewskiego i ozdabiałam świeżo zerwanymi fiołkami)
Wiosna także w pracach rękodzielniczych...powstał recyklingowy lampionik ze szklanki:
I jeszcze jeden...do kompletu ze skrzyneczką...
Powyższe zdjęcia są inspiracją do wyzwania w Klubie Twórczych Mam "Dzień Kobiet" (KLIK)
Natomiast część z przedmiotów, które robię ostatnio możecie znaleźć na licytacjach charytatywnych dla Nadusi(KLIK) i Patryka(KLIK)
POZDRAWIAM Was wiosennie...
ps. DZIĘKUJEMY za życzenia :)